Bourjois Delice de Soleil Bronzing Powder - słońce w kompakcie (?) :)

Gdy skończył się mój ulubieniec z Madame Lambre postanowiłam powykańczać produkty które zalegają mi w szufladach.
Traf chciał, że bronzer z Bourjois leżał mi tam samotnie aż prosząc się o uwagę. Miałam z nim styczność kiedyś, dosłownie przez chwilę, nie zachwycił ani nie rozczarował
Czy powrót do niego coś zmienił?

1. Opakowanie

Kompakt już teraz typowy dla marki. Dość spory z obrotowym, wygodnym, dużym lusterkiem. Wewnątrz znajduje się aplikator. Jednak nie jest on najlepszej jakości, jest dość ostry i nakłada produkt nierównomiernie
2. Działanie
Puder jest ok jednak szału nie ma. Aplikuje się dość topornie, nie jest szaleńczo napigmentowany. Trzeba się trochę namachać, żeby uzyskać chciany efekt. Kolor jest jednak przyjemny, nie zanadto pomarańczowy, wygląda na skórze zdrowo i naturalnie.

Zatopione w nim, błyszczące drobiny nie są widoczne na skórze dlatego też można nim nie tylko ocieplać ale i konturować twarz. Utrzymuje się około 7-8h potem robią się plamy.
Jest podobny do mojej ukochanej wersji mineralnej ale nie jest tak przyjemny w użyciu.
Pachnie cudownie kokosem.

3. Cena
Niedostępny w Polsce. Cena w Boots około 9funtów

do napisania:) i obejrzenia
Marta