Essence Fruity Blush Sorbet

Mój zdecydowany ulubieniec limitki Fruity!:)
Powiem Wam szczerze, że zakupiłam ten róż troszkę zachłannie z myślą, żeby inni nie mieli. Na moje usprawiedliwienie powiem, że tylko raz udało mi się wcześniej trafić w limitce na produkt do policzków, więc moje komórki mózgowe pracowały jak w walce o przetrwanie.
Nie żałuję chwilowej mglistości umysłu, bo produkt jest fenomenalny:)
Dlatego jeżeli któraś a Was, nie znalazła go w sklepach a pragnie mieć to zapraszam do mojego konkursu. A teraz przejdźmy do recenzji:)

1. Opakowanie

Miły, plastikowy słoiczek. Jestem bardzo zadowolona z faktu, że jest właśnie plastikowy, bo nie jest ciężki i można bez skrupułów zabrać go ze sobą w podróż.

Konsystencja jest żelowa, więc nic nigdzie się nie rozlewa.

2. Działanie i trwałość
Początkowo, gdy wysmarowałam sobie nim rękę, mamrotałam pod nosem, że prawie na pewno trafi na wymiankę. Róż ma mnóstwo brokatu w sobie. Ja zazwyczaj unikam brokatowych róży, bo podkreślają niedoskonałości twarzy.
Ranek po zakupie, chwyciłam w dłoń mój Buffing Brush z EcoTools i rozpoczęłam eksplorację. Nakładałam go ostrożnie, w małych ilościach, warstwa po warstwie. Ostatecznie nałożyłam ich 3.

Efekt był ładny i wcale nie za brokatowy, raczej sympatycznie błyszczący.

Nie nałożyłam też go tylko na środek policzków, tylko dokładnie tam gdzie zazwyczaj mam bronzer, bardziej w celu rozświetlenia niż zaróżowienia. Na górę zaaplikowałam Hoolę z BeneFitu i tak wyszłam z domu, zadowolona z finalnego efektu. Prawdziwe fajerwerki przyszły jednak po ok. 8h.

Mój bronzer był nieruszony! Róż zadziałał jak świetna baza pod makijaż, utrzymując go na policzkach caaalutki dzień.
Zapach tego różu, to miła, troszkę chemiczna truskawa:) Mogłabym go wąchać na okrągło:)

3. Cena
11,99zł.

do napisania:)

Marta


English Version

This product is an absolute 'must' in the Fruity LE. It is great!
I was very sceptic after the first application. I bought more for the sake of having it becase it is not often to find an intact Essence LE in the shop.
I don't regret buying it, it is phenomenal!

1. Packaging
The product is hidden in a nice, plastic jar. I love the idea of putting it into a plastic packaging because it is perfect to take with you on the road without worrying about weight.


2. How does it work?
The moment I smeared it on my hand I knew it is going to be in a 'swap'. However, I've decided to give it a try.
Next morning I grabbed my EcoTools Buffing Brush and began the exploration:)
I decided to be careful and apply it layer after layer. I ended up applying 3 layers. The final effect was nice. I was aiming more for a highlighted not blushed effect. After that I applied my Benefit Hoola bronzer and left home feeling content.
The real 'wow' moment came after 8 hours when I realised that nothing on my face had moved! The blush acted like a wonderful base for the bronzer! It stayed on my face, without any touch-ups for the whole day! Also, it smells of strawberries - I love love love it!

3. Price
3 Euro.