poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Wymianka z Marti :)

Wymianka z Marti nastąpiła nadzwyczaj spontanicznie. Ja zaproponowałam jej kilka odlewek Pat&Rub, a ona nalegała, żeby się zrewanżować. Gdy paczka od Marti przyszła, byłam za granicą jednak moja wspaniała siostra postanowiła mnie zaskoczyć i wysłała mi zdjęcia prezentów. Z każdym następnym zdjęciem, moje oczy stawały się większe, a serce biło szybciej. Rzeczy wysłane mi przez kochaną Marti są SILNIE super:)

Zacznijmy od tego, że przechodzę właśnie fascynację LUSH'em. W paczce znalazły się 3 mydełka. Ich zapachy są cudowne. Najbardziej podoba mi się "Honey I..." i myślę, że po jego wykończeniu (które może być bardzo szybkie) zaopatrzę się w jeszcze większą gramaturę.

Marti wrzuciła mi też kilka rzeczy z Mac'a. Ja niestety nigdy z Mac'a nic nie podsiadałam właśnie prócz pigmentów. Kolory w paczce mnie zachwyciły i zmobilizowały do prób makijażowych, ale i... paznokciowych z cyklu 'zrób sobie sam lakier'.

Specyfik po prawej musiałam zgooglować, bo nie miałam pojęcia co to. Mazieńka okazała się linerem w pięknym, głębokim śliwkowym kolorze.

Usta malować uwielbiam, więc ta konturówka bardzo mi podpasowała, szczególnie ze względu na kolor i formułę.

Kolor lakieru jest tak mój, że aż boli. Szukałam tego odcienia na stojakach MIYO, ale go po prostu nie było. Taki 'dream come true' tu mamy. Z cieniem face2face będę kombinować, bo nie umiem używać szarości, ale na pewno moje guru YT mi jakos pomogą. Balsamik do ust, będzie czekał w kolejce na użycie. Jednak oczekiwanie na otwarcie będzie trudne - bo w końcu kto potrafi się powstrzymać przed czymś, pachnącym gumą do żucia??

Chciałam jeszcze raz podziękować Marti za wymianę i za te mnóstwo cudów. Sprawiłaś mi ogromną radość:)

do napisania:)
Marta

14 komentarzy:

  1. WOW! Ale Ci zazdraszczam! Marti, ja też chcę takie, ja też! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to pisz co chcesz, to Ci przywiozę w piątek :)

      Usuń
    2. Beata! Korzystaj korzystaj:)hihi. Marti ale Ci zazdroszcze dostępu do LUSH'a!!!:)

      Usuń
    3. Martuś, ale ja nie mam Lusha u siebie :) najbliższy w Dublinie, czyli ponad 200 km ode mnie :)

      Usuń
    4. Aha:( ale pewnie mozecie w miare rozsadnie zamawiac z ich strony:) Jestem ciekawa czy jak otworza LUSH'a w Wawie to bedzie tez od razu sklep internetowy...:)

      Usuń
    5. no tak samo rozsądnie jak każdy kto jest w PL :) tyle, że może do mnie jeden dzień krócej by szło.. choć niekoniecznie ;)

      no ciekawe :)

      Usuń
  2. świetne produkt :)
    pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cieszę się, że się paczusia podoba :) z pigmentami możesz pokombinować na wszelakie sposoby, fluidline - liner uwielbiam, więc mam nadzieję, że i Tobie do gustu przypadnie :) to z czarnego pojemniczka po lewej, to rozświetlacz, który był w kamieniu, ale przyleciał do mnie w rozsypce ;) a mydełko Honey.. to moje najulubiensze, więc nie dziwię się, że najbardziej Ci się podoba! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli podobne gusta mamy lalala:) Linera już probowalam - przepieknie wyglada!

      Usuń
    2. bardzo mnie to cieszy :D

      Usuń
  4. Kolor lakieru jest świetny! ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow super :D Ciekawa pigmentów jestem :))

    OdpowiedzUsuń