Jako, że w końcu pogoda dopisuje, zdecydowałam się po chyba półrocznej przerwie na legginsy:) Chyba z 2 lata temu praktycznie w nich 'spałam’, więc nie wiem czemu teraz poszły tak bardzo w odstawkę. Odkryłam też, w końcu, dlaczego zawsze nazywanie tej 'sukienki' sukienką było nie na miejscu - od dziś załóżmy, że to tunika i tego się trzymajmy:)
do napisania:)!
Marta
English version
The weather's been very good lately so I dug up my forgotten leggings. 2 years ago I was practically living in them so I don't know why they suddenly were put out on the grass. I've also discovered why calling this cat dress 'a dress' was a mistake - from now on let's call it a tunic, shall we?
pearl sweater/ perełkowy sweterek- New Look
tunic/ tunika- H&M
belt/ pasek- Carry
leggings- H&M
flats/ baleriny- Dolce& Gabbana
oo jak ja dawno leginsów nie nosilam!
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądasz :) mi też często leginsy robią za odzież domową :)śliczny ten sweterek z perełkami :)
OdpowiedzUsuńNajsmieszniejsze jest to, ze sweterek jest w rozmiarze UWAGA 52! Kupiłam go w sh w zimie:)
UsuńSzkoda,że twarz zasłoniłaś ;>
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój sweterek ;)
Kiedys moze ja odslonie na razie nie czuje sie jeszce na tyle komfortowo zeby to zrobic...
UsuńAle laska!
OdpowiedzUsuńOjej dzieki:)
Usuńja też uwielbiam legginsy :) bardzo wygodne są
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zakryłaś twarz, ale zestaw super :)
OdpowiedzUsuńCute dress..totally laughing at the mickey mouse face!! Hope you are having a wonderful day!
OdpowiedzUsuń-Jyoti
Style-Delights Blog
NY Style Examiner
It really is a cute print and I have dresses that should be called tunics as well!
OdpowiedzUsuńwww.plentyforpennies.blogspot.com