Zawsze gdy zmienia się pora roku moja skóra wpada w jakiś
amok. Z jednej strony w ciągu dnia bardzo się tłuści i spływają z niej
podkłady, z drugiej nagle jest przesuszona, robią się na niej tzw. liszaje. Gdy
w tym roku nadszedł ten czas, postanowiłam nie czekać i polecieć do sklepu po
jakąś pomoc - znalazłam tą oto fantastyczna maseczkę / kompres 4D.
1.Opakowanie
Opakowanie w pierwszej kolejności bardzo skusiło mnie do zakupu, jak widzę niebieski, myślę nawilżenie. Woreczek jest w formie saszetki, w której ukryty jest kompres nasączony samymi dobrodziejstwami takimi jak: kwas hialuronowy, gliceryna, witamina E, alantoina, panthenol, ekstrakt z alg czy ekstrakt z aloesu.
2. Kompres i jego działanie
Used mask / zużyta maseczka/kompres |
Kompres jest troszkę lepszy, niż inne jakich zdarzyło mi się
używać. Ma więcej nacięć, przez co znacznie łatwiej dopasowuje się do skóry.
Ciężko mi powiedzieć z czego konkretnie maska jest wykonana, ale jest to dość
elastyczna szmatka / tkanina (poodbna do bawełny), która łatwo się naciąga i poddaje (chociaż nie było to
konieczne, pomyślałam, że sprawdzę).
Kompres działa znakomicie. Nie licząc tego, że wystraszyłam
wszystkich domowników jak wyskoczyłam w nim z łazienki, to nie mam zarzutów.
Moja skóra stała się bardzo rozświetlona, suche miejsca jakby zanikły, a kilka czerwonych
minipryszczyków straciło na intensywności. Myślę, że wypróbuję jeszcze maseczkę
na trądzik tej firmy.
Jako ciekawostkę dodam, że takie maseczki są
niezastąpione w podróży, gdy nasza skóra jest wysuszona klimatyzacją. O ile się
nie wstydzicie paradować (czyt. siedzieć) w niej w samolocie, to warto zastosować ją pod koniec
lotu, żeby wyglądać naprawdę świeżo i promiennie oraz stać się boginią hali przylotów:)
3. Cena
Maseczka jest znacznie tańsza, niż inne maski typu kompres, na promocji w Naturze zapłaciłam za nią 6,99. Podobna w Sephorze koszuje chyba od 39zł wzwyż.
do napisania!
Marta:)
English
version
Every year,
with the season's change my skin is begging for moisturizing. Also, it becomes
very dull and covered with dry patches :( that look awful and are impossible to
cover even with the cleverest concealer (well, actually it only makes matters
worse).
One day I
found this amazing 4D mask in my local shop and it was one of my best purchases.
I know that you won't find this exact
mask in your countries because I'm pretty sure it is made by a Polish brand but
you can look for a similar one.
The feeling after using this type of a face mask
is unbeatable. The skin is very bright, dry patches are gone, small pimples aren't that red anymore and most
importantly, the skin is moisturized.
Make sure
you try 4D masks available in your countries.
BTW, this
kind of a mask is perfect for travelling, at the end of your flight/journey you
can (if you're not ashamed of looking like death on the plane) apply it to moisturize
your skin so as to look glowy in the arrivals lounge:)
Jak będę w naturze na pewno zwrócę na nią uwagę,moja skóra też szaleje o tej porze roku :)
OdpowiedzUsuńMasakra z ta skora, nie?:)
UsuńMasakra! Moja jest teraz sucha jak wiór,zamówiłam sobie kwas hialuronowy :)mam nadzieję że coś pomoże,ale też na pewno kupię tą Twoją maseczkę :)
Usuńmusze sprobowac; ]
OdpowiedzUsuńZawsze kusiły mnie tego typu maski ale jakoś bałam się niedopasowania :) Co do paletek z H&M, to zawsze bałam się je kupić, bo sądziłam, że to badziew, dobrze wiedzieć, że się myliłam! :))
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam jedną jakiś rok temu i jest super, chyba zrobię o niej post żebyście mgły zobaczyć czy jest ok - ja rzadko używam cieni więc moze nie wiem co to znaczy dobre cienie:)
Usuńi dzięki Tobie dziś ją kupiłam :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie napisz jak tobie sie sprawdzila, ja tez sobie dzis kupie ale ta na tradzik i zobaczymy czy mnie wybawi z kilku 'opresji' :P
Usuń