Essence Fruity haul:)

Rzadko kiedy mam na tyle szczęscia, żeby trafić na pierwszy dzień limitki w Naturach, ale tym razem chyba mi sie udało, bo były wszystkie produkty (jupi!!). Mówię tu o limitce Fruity z Essence.
Cała kolekcja wyglądała nad wyraz apetycznie i pastelowo. Nie ukrywam, że cięzko było się opanować, w pierwszym odruchu wrzuciłam do koszyka wszystkie lakiery, 2 cienie i jeszce róż, ale gdy emocje opadły, podjęłąm jakieś rozsądne decyzje i wzięłam tylko to, co na pewno mi się przyda.
Tak więc, poprzestałam na różu w musie, 2 lakierach i zapachowym top coat'cie:)
Generalnie kolekcja jest udana i bardzo... słodka:)
Recenzje już wkrótce.

Wyczaiłyście już tą limitkę? Jakie są Wasze spostrzeżenia:)

PS. Do końca rozdania zostało już tylko kilka dni! Śpieszcie się!:)

do napisania:)
Marta

English version


As many of you may know I am a big Essence junkie. Whenever there is an Essence limited edition, I fell the urge to have it. This time I was lucky becuase I am pretty sure it was its first day out -  I could pick and choose:) As usual I took too many products at first but I used my head and put a lot of them back on the shelf. I ended up buying a blush, 2 nail polishes and a scented top coat:)

This collection is very very sweet and appetizing:)