niedziela, 16 września 2012

Maybelline Illegal Lengths

Maskara, do której byłam baaaardzo sceptycznie nastawiona. Głównie dlatego, że cała ta idea włókien przedłużających rzęsy jakoś mi się nie widziała i wydawała się taką 'gruszką na wierzbie". Jednak, gdy w grę wchodzi wymianka (Jungle Drum) i dostanie czegoś praktycznie gratis, to nie odmawiam - tak właśnie stałam się posiadaczką tego tuszu do rzęs. Jaki jest? Czytajcie dalej:)

1. Opakowanie / szczoteczka

Opakowanie nie jest złe. Jest to srebrna tubka z różowymi napisami.
Szczoteczka na pierwszy rzut oka wygląda normalnie.


Ale z góry widać, że ma kształt tak jakby trójkąta.


Na włoskach widać te :) włókienka, które maja nam potencjalnie wydłużać rzęsy.

2. Działanie
Nie lubię tej maskary! Uważam, że potrafię malować rzęsy, w końcu robię to już kilkanaście lat! Ale tym tuszem za nic nie umiałam rzęs rozdzielić ani pogrubić.
Owszem, uzyskałam długość i to całkiem niezłą jednak nic poza tym. Na zdjęciach możecie to zobaczyć - po pomalowaniu jednego oka i zobaczeniu tego bałaganu jaki narobiłam, drugie oko pomalowałam moim ulubionym Colossalem. Zdjęcia efektu na dole do porównania - nie uważacie, że jest ogromna przepaść pomiędzy Illegal lengths a Colossalem?
Wydłużenie jest takie samo w przypadku obu, ale gdzie jakaś objętośc i gęstość przy użyciu Illegal lengths? Jest illegal czy co? Do tego wszystkiego, włókna w niektórych miejscach przykleiły się krzywo i nie wygląda to ładnie. Moja demotywacja musiała być ogromna, bo na zdjęciach zauważyłam, że dodatkowo wybrudziłam sobie tuszem powiekę...



3. Cena
wg wizaż.pl 31zł

do napisania:)
Marta

English version

I was very sceptical when it came to using this mascara. I don't really belive in the whole fibre system. But I could not reject the opportunity to try this mascara becuase:
1. Many people raved about it.
2. I got it for free in a swap.

What do I think about it after a few uses? Keep reading.

1. Packaging / brush
It isn't bad. It is a silver tube with pink letters on it. The brush looks pretty normal but its tip has a shape of a triangle. I actually can see some fibres stuck to it.

2. How does it work?
I don't like this mascara. I really think I can use this kind of a product but in this case I just couldn't do anything. My lashes were clumped and very thin-looking. Yes, they are longer but that's it, nothing more. After doing one eye I was so disappointed that I used Maybelline's Colossal on the other eye - Colossal is way better. As you can see in the pictures above.

3. Price
Around 7 Euros.

12 komentarzy:

  1. też mam taki jeden rusz, którym za cholerę nie potrafię pomalować rzęs, zapłaciłam za niego prawie 50 złociszy i pluję sobie w twarz, że nie wzięłam tego, co zawsze, ale cóż - kobieta zmienną jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie lubimy collossala :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko, jaka okropna.. bardzo nieładnie wygląda.. robi krzywdę Twoim rzęsom :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie... one wrecz piszczały zebym to z nich zmyła

      Usuń
  4. Miałam ją i była fatalna. Rzęsy były nijakie, posklejane i wyglądały tragicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jak u mnie:) no ta maskara to masakra :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Nie bójmy sie tego powiedziec - jest okropny:)

      Usuń
  6. Do Collossala w ogóle się nie umywa. Wręcz przeciwnie - robi wielką krzywdę.

    OdpowiedzUsuń
  7. no coś jest w nim dziwnego :|

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja jestem zadowolona, być może dotychczas używałam jeszcze gorszych i bez żadnych efektów... nie wiem. Dla mnie jest OK, umiem sią nią pomalować aby włókna rozprowadzam prosto i jak na moje rzęsy efekt wydłużenia jest bardzo zadowalający! Ale nie omieszkam następnym razem kupiś do wypróbowania polecanego przez Was Collossala :)PZDR

    OdpowiedzUsuń