poniedziałek, 30 lipca 2012

Essence nail colour 3 - 03 kiss on top of the rock

Historia nabycia tego lakieru jest chyba najbardziej przypadkową z możliwych. Po prostu byłam w sklepie, przypadkiem kopnęłam (uderzyłam się) w stojak w Zarze, co doprowadziło do tego, że odprysł mi lakier na dużym palcu u nogi. Wyglądało to mało urodziwie, więc postanowiłam 'załatać' dziurę. Na ratunek przyszedł mi jak zawsze Essence...

Oba lakiery są fantastyczne, z resztą jak to Essence:)


Ten czerwony godnie zastępuje wycofanego 'Call it fame' z linii Multi Dimension.


Pomarańczowy brokacik cudnie odmienia lakiery, ale sam też daje radę całkiem nieźle.


Konsystencja jest taka akurat, nielejąca i dość zwarta.
Macie lakiery z tej linii?

PS. Ma któraś ochotę na wymiankę. Wymieniłabym się...:) Dawajcie znać...

do napisania:)
Marta

English version


It's a common problem - we are shopping with our boyfriend and we want to look fab but then we just have to kick something and wind up with a broken nail or chipped toenail with no way to fix it. However, I didn't want to spend my date looking like that so I dragged him to buy an 'aid'. As usual my beloved Essence turned out to rescue me.
Both nail polishes are great. Their consistency is perfect - not too liquidy. What is more the red one is perfect dupe for my favourite, discontinued Essence varnish from Multi Dimension line 'Call it fame'.

Do you have any varnishes from this line?

5 komentarzy: