środa, 1 sierpnia 2012

Tanie vs. drogie - porównanie baz pod makijaż Eveline Art Scenic i Smashbox Photo Finish / Cheap vs. Expensive - the comparison of primers Eveline vs. Smashbox

Jako że moja cera łatwo się zapycha, moje używanie baz pod makijaż ogranicza się do nakładania ich na strefę nosa - żeby makijaż nie spływał spod okularów przeciwsłonecznych. Niestety jest to teraz aż za bardzo na porządku dziennym :P Do tego wszystkiego, noszę czasami okulary korekcyjne, więc mam podwójną zagwozdkę:) Postanowiłam, że porównam tu 2 bazy, z 2 różnych półek. Głównie po to, żeby zobaczyć czy rzeczywiście jest sens wydawania większej kwoty pieniędzy na kosmetyk. Bazę Eveline otrzymałam w wymiancę, za to miniturę bazy Smashbox dostałam gratis do zakupów w Sephorze.

1. Zapach
Obie bazy są wg mnie zupełnie bezzapachowe.

2. Działanie


Smashbox: baza nakłada się początkowo gładko, jednak po chwili zaczyna się rolować :( bardzo utrudnia to aplikację czegokolwiek na nią. Przy drugiej próbie nałożyłam jej znacznie mniej i było lepiej. Makijaż w miejscu jej nałożenia, nie spłynął spod okularów. Posiada SPF15.
Eveline: bazę nakłada się przyjemnie, nie roluje się niezależnie od ilości. Makijaż utrzymał się na niej cały dzień. Jednak nie wiem czy wytrzymałby obiecywane 16h.
Żadna z baz mnie nie zapchała, jednak miejsce ich nałożenia z reguły jej trudne do zapchania:P

3. Cena
Smashbox- około 170zł
Eveline - około 20zł

Wg mnie w tym przypadku zdecydowanie nie warto przepłacać. Bazy spisują się prawie tak samo. Eveline jest łatwiejsza w użyciu.


do napisania:)
Marta

English version


I am not a huge fan of silicone-packed make-up primers. But, since we have quite hot days lately I have decided to compare 2 of them. I like applying them on my nose where I usually wear my glasses. This is the place that my make-up doesn't like on hot days :P
I wanted to check if it is really necessary to buy an expensive primer. The Eveline primer was sent to me in a swap and the Smashbox sample was given to me as a gift in Sephora.

1. Scent
I think that both products are totally unscented.

2. How does it work?
Smasbox: It was quite easy to apply but it started to roll. Next days I applied the tiniest amount and everything was fine. My make-up stayed for the whole day. The most important thing - SPF15
Eveline: It was easy to apply, didn't roll. Stayed for the whole day.
Neither of them clogged my pores


3. Price in Poland
Smashbox: around  43 Euro
Eveline: around 5 Euro



13 komentarzy:

  1. niestety często sprawdza się zasada, że droższe nie zawsze jest lepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, tak czasem za zupełnie inną cenę otrzymujemy dwa bardzo podobne kosmetyki, czasami nawet wychodzi na to, że te tańsze są lepsze... Ostatnio coraz bardziej przekonuje się do firmy Eveline. Wspaniałe odżywki do paznokci, bardzo dobre lakiery, dobre balsamy... Musze wypróbować tą bazę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O i tańsza wersja wygrała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm... Czy obie mają również identyczny skład? Zapewne obie są silikonowe, bo Smashbox takowe robi z tego co pamiętam ale inne składniki mogą jednak sprawiac, że w dłuższej perspektywie Eveline (tańsza, tańszy skład) może zrobic krzywdę a Smasbox nie (droższe składniki). Nie znam się na składach, nie chcę się wymądrzac :) ale jakoś zazwyczaj wychodzę z założenia, że kosmetyki z wyższej półki mają po prostu czystsze składniki niż tanie nawet jeśli komponenty są teoretycznie takie same.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam, ale nie umiałam znależć składu tego konkretnego Smashboxa więc wklejam tu wersje nawilżającą. Smashbox zdaje się mieć jeszce jakieś wspomagające ekstrakty. Ja też się wcale nie znam na składach:P ale może to komuś pomoże. Dzieki za pomysł :)

      Eveline
      Skład: Cuclopentasiloxane, Dimethicone, Crosspolymer, Cyclohexasiloxane, Cyclomethicone, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Fragrance, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Hydroxycitronellal
      Smashbox:
      Skład: Cyclomethicone, Dimethicone Crosspolymer, Ethylhexyl Salicylate, Isopropylparaben, Isobutylparaben, Butylparaben, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, Carthamus Tinctorius Seed Oil (Safflower), Propylene Glycol, Water (Aqua), Vitis Vinifera Seed Extract (Grape), Kolanut Seed Extract (Cola Acuminata), Camellia Oleifera Leaf Extract.

      Usuń
    2. Oba mają na samym początku dwa silikony najtrudniej usuwalne ze skóry ale chyba Smashbox jest jednak przyjaźniejszy dla skóry (ma ich 2 a Eveline 4). Poza tym w Eveline mamy 5 parabenów w Smashboxie 3. W Eveline nie widzę wody (!).
      Ciekawe jakby tak przez 10 lat nakładac na siebie tylko Eveline i tylko Smashboxa, który zrobiłby więcej krzywdy? ;)

      Usuń
    3. Ciekawe:) możemy poszukać ochotnika ;P Straszne są te składy jak się o nich rozsądnie pomyśli - masakra

      Usuń
  5. nie używalam ani jednej ani drugiej, ale już wiem że warto kupić tą evelina :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo przydatny post. nie używałam jeszcze żadnej bazy, chociaż chciałam sobie zrobić primer mineralny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. CHętnie wypróbuję tą z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cieszy mnie, że się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to dobrze, że nie zawsze drogie oznacza lepsze! ;-D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie się wydaje, że lepiej zainwestować w dobry i trwały podkład. Bazy są złee ;p

    OdpowiedzUsuń