Naklejany eyeliner once again :) Eyeliner Patch Sephora

Nie wiem czy pamiętacie, ale kiedyś już pisałam o tym 'fenomenie', jednak nic z chęcią posiadania go nie zrobiłam. Wszystko zmieniło się, gdy pocztą przybyła do mnie gazetka Sephora z kuponem rabatowym i informacją, że owe 'cudo' jest tam właśnie dostępne.
Używam wszędzie cudzysłowu ponieważ...
No właśnie czytajcie dalej:)

Produkt jest dość drogi (39zł) i na góra 3-4 aplikacje. Wykonany jest z grubego matowego plastiku z drobinkami brakotowymi tu i tam :). Nie przeszkadza na powiece.

 Produkt jest już z klejem...

....który co tu dużo mówić - nie działa:P. Odkleja się od oka przy każdym mrugnięciu powieki, tak więc DUO albo inny klej do rzęs jest tu koniecznością.

Co więcej, liner jest przycięty w specyficzny owalny kształt, który nie pasuje na każde oko (moja mama nie mogłaby go nosić).
Kończąc - jest to gadżet na pewno nie niezbędny w mojej kosmetyczce szczególnie, że moja osobista, płynnym linerem narysowana kreska (nieskromnie powiem) jest idealna :). Ale dla tych z Was, które nie czują się pewnie w rysowaniu kociego oka, ta naklejka może okazać się zbawienna...

Kupicie? :)

do napisania:)
Marta