Poprzednie Ombre było 'do przyjęcia', ale nie powaliło mnie. Zrobiłam mały research w necie, żeby dowiedzieć się jak robią ten manicure inni. Otóż, wystarczą 2 wartswy jakiegoś bazowego lakieru (tu Golden Rose Classics no 89) i gąbka. Fakt faktem, z bliska widać minikropki spowodowane blendowaniem, ale z daleka majstersztyk!:)
Jak Wam sie podoba ta wersja? Moim zdaniem jest znacznie lepsza.
Użyłam (kolejność od góry paznokcia do dołu):
- My Secret no 148 Mint
- Inglot no 972
- Essence Multi Dimension no 72 Found my Love
- Golden Rose Classics no 89
- Essence Fruity top coat
do napisania:)
Marta
English version
My recent ombre nails were average. I liked them but not loved them. I've decided to browse the Internet to find out how others do it. It turned out to be pretty obvious - with a sponge. Of course you can see the dots and tiny as I call them 'pixels' on the nails but from the distance they are perfect:)
I used
- My Secret no148 Mint
- Inglot no 972
- Essence Multi Dimension no 72 Found my Love
- Golden Rose Classics no 89
- Essence Fruity top coat
Z daleka prezentuje się bardzo fajnie! Kto tam ogląda pod lupą ;]
OdpowiedzUsuńDokładnie! Zgadzam się z moją współprowadzącą :D
UsuńFajnie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie dobrane kolory.Delikatne ale przyciagaja wzrok
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszlo!:)
OdpowiedzUsuń