Nie od dziś jest Wam wiadomo, że uwielbiam lakiery Sally Hansen Complete Salon Manicure. Szczerze powiedziawszy, lepszych nie używałam. Nie dość, że są baaardzo trwałe, to jeszcze bosko się błyszczą bez żadnego top coatu, mają śliczne kolory i idealną do nakładania konsystencję. Jednak mają jeden minus - cenę. Nie lubię wydawać na lakiery więcej, niż 15 zł i tego nie robiłam... dotychczas...
Dawna promocja -25% w SP pokonała mnie i sprawiłam sobie mini gift - lakier Sally CSM w kolorze Green Tea, na który czyhałam już dobre 3 miesiące. Niestety, bardzo ciężko było go uchwycić na zdjęciu, ale jest to taki mleczny groszkowy:). Jako gratis dostałam naklejany lakier z tej samej firmy z motywem koronki. Czas porównania Sephory i Sally Hansen is coming soon.
swietny kolorek, taki mietowy mleczak :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńŁadny ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńśliczny miętusek :)
OdpowiedzUsuńmam z identycznej serii tylko w kolorze nude i bardzo go lubi e
OdpowiedzUsuńUwielbiam te lakiery:)
Usuńidealny miętowo-pastelowy kolor :)
OdpowiedzUsuńJa kupuję lakiery SE w drogeriach internetowych, gdzie sa sprowadzane z USA - cene mają smiesznie niska i z wszechmiar wygladaja na oryginalne :)
OdpowiedzUsuńDzieki temu mozna kupic je wszystkie :D
Ja czesto kupuje je na Paatal.pl ta tez sa tanio
UsuńRównież go mam, jest super :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny *.*
OdpowiedzUsuńlubię lakiery tej firmy, kiedyś kupowałam masowo, teraz już troszkę przystopowałam w kwestii zakupów
OdpowiedzUsuńJa własnie tez dawno nie kupilam lakieru - chyba zatesknilam :)
UsuńLove the mint nail polish- looks really nice on you.
OdpowiedzUsuń