środa, 13 lutego 2013

Rimmel Apocalips Stellar & Phenomenon

O tych produktach słyszałam już na YT, czekam na ich premierę w Polsce z niecierpliwością:). Głównie dlatego, że wydawały mi się idealnym djupem YSL Rouge Couture. Gdy już je wyczaiłam w Rossmannie, to kupiłam od razu 2, myśląc 'A co mi tam' :) Czy żałuję?
Czytajcie:)

1. Opakowanie

Opakowanie jest zaskakująco OK jak na taki tani produkt. Nie różni się niczym od typowych błyszczyków z tym wyjątkiem, że na dole tubki mamy dokładne odzwierciedlenie koloru, jaki znajdujemy w opakowaniu - super sprawa. Aplikator ma bardzo ciekawy kształt - ma jakby dziurkę na środku, w której gromadzi się produkt.

Niestety nie powiem, że go lubię. Głównie dlatego, że zdecydowanie ZA DUŻO błyszczyka gromadzi się w nim i zaraz po nałożeniu pomadki wyglądam troszkę jak Drag Queen... Do tego jeszcze na krawędziach ust tworzą się przez to linie nierozprowadzonego produktu -  w drodze bez lusterka cięzko będzie go nałożyć.
od lewej: 501 Stellar, 100 Phenomenon

2. Działanie
Produkt bardzo długo trzyma się na ustach. Dopóki nic nie jadłam to było spoko.
Zrobiłam 'test lodów', po ich zjedzeniu środek ust był już całkiem jasny, jednak krawędzie nadal były pełne koloru. Produkt działa trochę na zasadzie lip stainu - nawet gdy schodzi błysk to kolor pozostaje.


Próbowałam go nakładać na 2 sposoby - wklepując w usta (naturalny efekt lekko nadgryzionych ust) oraz prosto z aplikatora (efekt dramatyczny). W obu przypadkach sprawdził się fantastycznie. Szminka gwarantuje wspaniały blask, a do tego bardzo przyjemnie koi bolące, piekące usta.
Niestety jego zapach jest bardzo słaby, ja jednak jestem zwolenniczką ładnie pachnących kosmyków, a ten w tej kwestii mnie rozczarował.
3. Cena
23,99zł/5,5ml

Na zakończenie
Czy szminka jest podobna do cuda z YSL? Powiedziałabym, że tak. Oczywiście nie jest to idealna kopia formuł, ale działanie i wygląd na ustach jest bardzo zbliżony:)

do napisania:)
Marta

16 komentarzy:

  1. widziałam te błyszczyki i kolory zachwycają !

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam solstice, na początku kolor do mnie nie przemawiał ale na szczęście się zdecydowałam i nie żałuję :) teraz poluję na stellar - szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na ustach.

    OdpowiedzUsuń
  3. przepraszam, po teście lodów nie mogłam dalej skupić się na notce! hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mialam troche opory to napisac:P

      Usuń
    2. nie dziwię się! :D
      ale Twoje usta prezentują się pjęknie w tych szminach!

      Usuń
  4. matko, jakie one piękne na Twych ustach!!! mrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  5. genialny pomysł na pomalowanie ust :) jestem pod wrażeniem :) będę zaglądała - obserwuję :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę zlokalizować dobry dla mnie kolor na wiosnę :) bo na ustach wyglądają pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłam w piątek stellar i mam podobne odczucia.
    Na razie wpadłam tylko na jeden pomysł, aby go nieco okiełznać: odcisk chusteczkę. Kolor traci na intensywności, ale to co zostaje jest trwalsze na brzegach i nie wypłukuje się zbyt szybko.

    OdpowiedzUsuń