wtorek, 10 września 2013

Chanel Hydra Beauty Gel Creme - krem nawilżający

Ostatnio mój pyszczek jest nad wyraz przesuszony, wręcz nie do zniesienia. Połowicznie pomaga mi mój ukochany Clinique, ale potrzebowałam czegoś jeszcze. Już nie mogłam się doczekać skończenia Embriollyse, byleby tylko zacząć tego cudaka.
Jego zapach już w Sephorze mnie zdobył, byłam tylko ciekawa czy i działanie będzie takie 'wow'.

1. Opakowanie

Bardzo proste, plastikowe. Słoiczek jest w bardzo ładnym pastelowo niebieskim kolorze, a wieczko oczywiście uwieńczone zostało logo marki. Wygląda ładnie, ale na pewno nie powala:)
Cieszy mnie jednak to, co zastajemy po odkręceniu tego dobrodziejstwa, bowiem kremik jest chroniony jeszcze jednym mini wieczkiem, dzięki czemu żadne świństwa podczas otwierania lub zamykania nie dostają nam się do środka opakowania.
2. Działanie
Krem jest świetny. Jego żelowa konsystencja jest lekka, ale na tyle 'bogata', żeby porządnie nawilżyć cerę. Koi podrażnienia praktycznie od razu.

Po tygodniu stosowania zauważyłam poprawienie kolorytu skóry i zdecydowane nawilżenie. Co więcej, zazwyczaj przy zmianie kremów boję się 'wysypu'. Tu nic takiego nie nastąpiło, a nawet mam wrażenie, że podczas 'tego czasu w miesiącu' moja skóra poradziła sobie lepiej, niż zwykle i nie zaskakiwała mnie bardzo:)
Dodam jeszcze, że krem jest bardzo wydajny. Bardzo niewielka jego ilość jest potrzebna na pokrycie całej twarzy, ale ja sobie pozwałam, bo mazianie się nim to istna przyjemność.
Teraz zapach
O niebiosa!
Co to za zapach! No bajka. Ciężko jest mi go opisać, jest delikatny i lekko owocowy. Brzoskwinia?
Po prostu niesamowity - perfumy o takim zapachu robiłyby furorę.
3. Cena
299zł


11 komentarzy:

  1. no za tę cenę szkoda by było gdyby okazał się zły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś krem-żel innej marki, niestety zbyt słabo nawilżał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa tego boskiego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego kremu i raczej się na niego nie skuszę. Wolę kosmetyki matujące ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie,że u Ciebie się dobrze spisuje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że jesteś zadowolona!
    Miałam kiedyś maseczkę z tej serii, niestety uczulał mnie jakiś składnik... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę drogi, ale to w końcu "Szanel" ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cena skutecznie mnie odstraszyła, ale poprawa kolorytu kusi ;)

    OdpowiedzUsuń